Dlaczego nie warto wpływać na decyzję dziecka o wyborze szkoły i studiów?

Krzysztof Jagielski
20.12.2017

Większość rodziców chce jak najlepiej dla swoich dzieci, co często niestety objawia się nadopiekuńczością i tendencją do podejmowania decyzji za pociechę. O ile jest to zrozumiałe na wczesnym etapie życia młodego człowieka, o tyle tego typu zachowania zaczynają być problematyczne, gdy dziecko zaczyna wkraczać w dorosłość. Pamiętaj: nigdy nie narzucaj dziecku wyboru szkoły średniej, a tym bardziej studiów. Dlaczego? Oto najważniejsze argumenty.

To nie Twoje życie

Decyzja o wyborze szkoły średniej, a już szczególnie studiów, będzie mieć niebagatelny wpływ na przyszłość zawodową Twojego dziecka. To ono powinno ponieść pełną odpowiedzialność za swój wybór, który nie może być spełnieniem zachcianki czy ambicji rodzica.

Tobie może się wydawać, że robisz to z troski, ale tak naprawdę narzucając dziecku wybór, tak naprawdę pokazujesz swoją zaborczość. Takiego zachowania nie lubi nikt, szczególnie młodzi ludzie. Daj swojej pociesze podjąć pierwszą w pełni samodzielną decyzję. Postaraj się stanąć z boku i przyjąć rolę mentora, a nie szefa wyznaczającego zadania do wykonania.

Konflikt

Jeśli się uprzesz i rzeczywiście zmusisz dziecko do pójścia do konkretnej szkoły czy na preferowany przez Ciebie kierunek studiów, możesz mieć niemal pewność, że to się źle skończy. Dziecko nie musi podzielać Twoich zainteresowań, nie musi mieć nawet Twoich talentów. Co zrobisz, gdy okaże się, że pociecha nie radzi sobie np. z chemią, a Ty marzysz, by została lekarzem? Zmusisz ją do męczenia się z przedmiotem, którego nie rozumie i po prostu nie lubi?

To prędzej czy później doprowadzi do konfliktu. Dziecko będzie Cię obwiniać o swoje niepowodzenia i bezpowrotnie stracisz z nim bliski kontakt. Czy naprawdę chcesz podjąć takie ryzyko?

Dziecko lepiej zna swoje mocne i słabe strony

Przede wszystkim wie, jakie są jego zainteresowania. Czy nie przyszło Ci do głowy, że pociecha może chcieć robić coś zupełnie innego niż Ty? Czy uważasz, że zmuszając ją do nauki w konkretnym kierunku, zrobisz z niej specjalistę w tej dziedzinie? Nie – to będzie wyrobnik, który nie będzie czerpać ani krzty satysfakcji z tego, czym się zajmuje wbrew własnej woli.

Może Twoje dziecko wcale nie chce być lekarzem, prawnikiem, inżynierem? Może woli podróżować, pisać książki, malować obrazy, tworzyć gry komputerowe? Weź to pod uwagę, bo to naprawdę dobry moment, aby nareszcie przeciąć pępowinę.

Oczywiście czym innym jest narzucanie wyboru, a czym innym życzliwe doradzanie. Masz pełne prawo podzielić się z dzieckiem swoją opinią i życiowym doświadczeniem. Nie możesz jednak wymagać, aby prawie dorosła pociecha sztywno trzymała się wyznaczonego przez Ciebie szlaku.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie