Większość rodziców zdaje sobie sprawę, jak ważna dla przyszłości dziecka jest znajomość przynajmniej jednego języka obcego, głównie angielskiego. Przedszkola i szkoły oczywiście zapewniają naukę na podstawowym poziomie, co dla kilkulatka powinno być wystarczające. Jeśli jednak zauważysz, że Twoja pociecha nie robi żadnych postępów i nie zna nawet podstawowych zwrotów, powinno Cię to zaniepokoić. Co może być przyczyną takiej sytuacji?
Nie masz się co łudzić, że w państwowej placówce oświatowej zrobią z Twojego dziecka lingwistę. Nauczyciele mają bardzo ograniczoną liczbę godzin, muszą bazować na odgórnie ustalonym programie, a ten nie jest zbyt ambitny. Napiszemy to wprost: jeśli chcesz, aby dziecko naprawdę dobrze nauczyło się języka obcego, to w szkole to na pewno nie nastąpi.
Powodem niskiego poziomu kształcenia może być brak zaangażowania ze strony nauczyciela. Trafiają się różni pedagodzy, nie wszyscy z powołaniem. Słaby nauczyciel nigdy nie przekaże dzieciom dostatecznej wiedzy, a przede wszystkim nie zarazi ich pasją do przedmiotu. Jeśli stwierdzisz, że wina leży po stronie nauczyciela, możesz porozmawiać o tym z dyrektorem lub dać sobie z tym spokój i po prostu zapisać dziecko na prywatny kurs nauki języka.
Efekt „równania w dół”
Być może inne dzieci w grupie czy w klasie dziecka nie przejawiają ochoty do nauki języka. Twoja pociecha może próbować zacieśnić relacje z rówieśnikami, a jednym ze sposobów jest naśladowanie grupy. W takiej sytuacji nie pozostanie Ci nic innego, jak zapisać dziecko na lekcje prywatne – przeniesienie do innej klasy czy szkoły byłoby dla niego o wiele bardziej uciążliwe.
Dziecko może nie widzieć najmniejszego sensu w nauce języka obcego, bo na tym etapie swojego życia zwyczajnie nie rozumie, do czego może mu się on przydać. Przecież na wakacjach to tata chodzi po lody, a mama rezerwuje pokój. Bajki w telewizji są z polskim dubbingiem, a książki też zostały napisane po polsku. Z perspektywy dziecka nieznajomość języka nie jest więc żadnym problemem.
Twoją rolą jest wskazanie dziecku korzyści z nauki języka. Możesz to zrobić na kilka sposobów. Sprytnym pomysłem jest włączenie pociesze bajki w oryginale. Gdy maluch zgłosi sprzeciw, powiedz, że nie byłoby problemu, gdyby znał język obcy. Podczas wakacji poproś dziecko, aby samo zamówiło sobie lody w restauracji. Z pewnością pociecha się speszy, ale taka terapia szokowa może być naprawdę skuteczna.
Na pewno nie możesz akceptować tego, że dziecko – pomimo deklarowanej nauki języka w szkole czy przedszkolu – nie robi żadnych postępów. Błędy popełnione na tym etapie mogą być trudne do naprawienia w przyszłości.