Larpowisko

Piotr Kowalczyk
07.09.2015

10 kart middenheimskiego tarota
(4.06.2010)
Korzystając z wolnego dnia grupa trójmiejskich larpowiczy (solidnie wsparta płockim desantem) zgromadziła się w Sopocie. Państwo Larpmistrzowie – Monika i Alluin – podjęli heroiczną decyzję o rozegraniu larpa w swym mieszkaniu. Ugoszczeni jadłem i napitkiem zasiedliśmy do stołu konferencyjnego, gdzie po krótkim briefingu rozdano role.

Postacie były różnorodne (czasami nawet wewnętrznie; vide – Hierofanta występujący w dwóch osobach), choć łączył je jeden wspólny cel: znalezienie zdradzieckiego ogniwa wśród znających plan otrucia Grafa  Borisa Todbringera.
Akcja toczyła się w warhammerowym Middenheim. Grupa spiskowców po nieudanym zamachu na życie władcy miasta musiała ponownie się spotkać w celu ustalenia... zdrajcy pośród zdrajców. W grupie wywrotowców  znajdowali się patrycjusze i rajcy miejscy (w tym wysoki kultysta Nurgla).

Dla bezpieczeństwa każdy ubrany był w maskę zasłaniającą twarz, a zamiast danych osobowych posługiwał się kryptonimem zaczerpniętym z tarota, który nadawał mu spiskowiec wciągający go do grupy. Obrady były jedną wielką naradą, okraszoną prywatnymi targami i knowaniami, i przerywaną co jakiś czas głosowaniem mającym na celu zdemaskowanie danej osoby – zabiegami rodem z prostej gry psychologicznej larpmistrzowie bardzo szybko wcisnęli nas w krzesła.

Godziny mijały, kolejne osoby odpadały, a winowajca wciąż pozostawał nieodkryty. Gdy została już tylko czwórka osób, siłą zdemaskowano przywódcę obrad, pomysłodawcę całej akcji spiskowej. Wyjawił on wtedy swój plan śmiejąc się i szydząc ze wszystkich – istotnie był podwójnym agentem, co miało być jego zemstą za wiele lat cierpienia zadanego mu przez niektórych spośród spiskowców. Morał? W klubie zdrajców nie ma sojuszy – każdy prowadzi własną grę.
Larp zakończył się wkroczeniem straży miejskiej, która pojmała wszystkich obradujących. Szczególne brawa należą się prowadzącym, że po samym zakończeniu od każdego spiskowca zebrano zeznania (złożone niejako  przed obliczem Prokuratora) i na podstawie tak zgromadzonych danych larpmistrzowie nakreślili dalsze losy każdego z pojmanych.

 

Dimzard

Informator GFK

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie