Star Trek - CZOŁO MYŚLĄ NIESKAŻONE - filmy fantastyka

Remigisz Szulc
09.09.2015

CZOŁO MYŚLĄ NIESKAŻONE

Mam pewną przewagę nad innymi recenzentami Star Treka: do chwili obejrzenia tego filmu, jedynym moim zetknięciem z kanonicznym ST było przypadkowe, kilkuminutowe oglądanie jakiegoś odcinka. Dlatego moje spojrzenie na film jest nieskażone – nazwijmy to – historyczną subiektywnością. Ponadto – jestem doktorem nauk technicznych i oficerem (w stanie spoczynku) Marynarki Wojennej. Film oglądałem z przyjemnością, a wręcz z zachwytem – pod warunkiem, że udawało mi się, choć na kilka minut, wytłumić w pamięci wspomniane wyżej dwa elementy osobowości. W pozostałym czasie zaśmiewałem się do łez z bzdur na ekranie.

Z braku miejsca zajmę się dalej tylko kilkoma wątkami – wybiórczo i hasłowo.

Młody Kirk
To jego dotyczy tytuł. Prosty – jakże amerykański – chłopak z prowincji. Najpierw wali w mordę, a później myśli (ewentualnie). Idzie przez akcję filmu jak taran parowy, ale – trzeba mu przyznać – czasami słucha rad podwładnych. W czepku urodzony. Federacja (United Federation of Planetes) Jakaś mdła ta Federacja. Ile obejmuje planet? Jakie zaludnienie? Być może w serialach jest ona lepiej przedstawiona, więc scenarzysta nie zawracał sobie tym głowy. Odnosi się jednak wrażenie, że tak zwanymi „pierwszymi wśród równych” (tak jak Rosjanie w Układzie Warszawskim) są mieszkańcy planety Ziemia, ze szczególnym wskazaniem pewnego kontynentu na północnej półkuli (między Atlantykiem a Pacyfikiem).

Flota Federacji
Skrót określający okręt Federacji to USS, czyli United Star Ship, ewentualnie United Space Ship (zdania są podzielone). Zapewne zupełnie przypadkowo skrót ten jest identyczny z USS (United States Ship). Prześliczne mundurki (choć w Babilonie 5 były ładniejsze), tylko dlaczego kursanci Akademii są na czerwono, jak dawna piechota angielska? żeby ich było łatwiej odstrzelić?

Ceremoniały Floty – pasi! Marynarki Wojenne miały zawsze słabość do tych rzeczy. Strategia i taktyka – ciekawa, rzekłbym... Rzucać całe siły do jednego uderzenia, bez pozostawienia odwodów! Tu popieram Kirka: Pieprzyć rozkazy!! Struktura dowodzenia – jak się okazuje: kto silniejszy (w sensie ogólnym), ten dowodzi (casus Kirk).

Technika, itp
Pomijam nazewnictwo techniczne – nie takie głupoty można spotkać również w naszym universum. Stocznia krążowników kosmicznych w szczerym polu, kadłuby oblepione rusztowaniami. Brakowało mi spawaczy na nich... Może łączyli na nity? Dyskutowaliśmy w Klubie, jak to to przenoszono na orbitę. Wyszło nam, że jedynie przy pomocy antygrawitacji. Była taka w kanonicznym ST?

Statek poczciwego górnika Nero – fakt, że z przyszłości (c-a kilkadziesiąt lat). Nero mógł go uzbroić, dać lepsze generatory osłon. Troszeczkę dziwny i niefunkcjonalny kształt (zerżnięty z okrętów Cieni w Babilon 5). Ale po co zwykłemu górnikowi potrzebne jest Wiertło sięgające do jądra planety?

Nauka, itp
Wybuch supernowej może zniszczyć całą galaktykę – bez komentarza.

Spock – z ojca Wolkanina i matki Ziemianki – tego nie było nawet w Stargate (którego jestem zagorzałym fanem), a nieliczne przypadki zdarzały się, bo ludzie w tym universum pochodzili z jednego pnia. Pomijam tu możliwości inżynierii genetycznej albo sposób starego A.E. Van Vogta („pod ciśnieniem i w bardzo niskiej temperaturze” – Mission to the Stars)

To co najlepsze
Załóżmy, że universum seriali Star Trek stanowi tzw. universum podstawowe. Romulanin Nero przybył z przyszłości, w której planeta Romulus została zniszczona przez wybuch supernowej. Ponieważ w universum podstawowym (jak sądzę) nic nie wiadomo o tym wydarzeniu, więc oznacza to że przybył z jakiegoś alternatywnego universum. Jego przybycie zasadniczo zmieniło historię – czyli powstało kolejne universum alternatywne – różne od podstawowego. W tym universum cały dotychczasowy Star Trek nie miał miejsca, nie zaistniał i nie zaistnieje. Możemy więc śmiało rozpocząć Star Trek od nowa! Na początek proponuję dwa równoległe seriale: jeden w przestrzeni, drugi na stacji kosmicznej. Coś Wam to przypomina? Nieważne! Alternatywne wszechświaty wszak mogą być bardzo podobne.

Papier
Informator Gdańskiego Klubu Fantastyki

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie