Moneyback – czyli zarabiaj na wydawaniu pieniędzy

Mateusz Nowak
06.02.2017

Czy na posiadaniu konta w banku można zarobić? Jak najbardziej, ale wymaga to aktywności ze strony klienta. Banki muszą robić wiele, by zainteresować nas swoimi ofertami. Jednym z najskuteczniejszych wabików okazuje się usługa moneyback. Na czym to polega? Przeczytaj.

Czym jest moneyback?

Moneyback to usługa bankowa polegająca na tym, że bank zwraca klientowi określony procent wydanej kwoty. Aby móc z tego skorzystać, trzeba użyć karty płatniczej wydanej do konta. Wysokość zwrotu jest określona w umowie.

Najczęściej banki stosują od 3 do 5% moneybacku z zastrzeżeniem, że miesięczna suma zwrotu nie może być wyższa niż 50 złotych. Jak to wygląda w praktyce?

Przykład

Masz konto, które gwarantuje Ci 3% moneybacku z limitem 50 złotych miesięcznie. Idziesz do sklepu i kupujesz ciuchy za 1000 złotych. Jak łatwo policzyć na Twoje konto wróci 30 złotych. Następnie kupujesz jeszcze ekspres ciśnieniowy za 2000 złotych i ponownie korzystasz z moneybacku. Tym razem na konto wróci 20 złotych, ponieważ został ustalony odgórny limit.

Moneyback jest więc formą rabatu za zakupy i miłym dodatkiem, z którego bardzo chętnie korzystamy. Koszt dla banku jest niewielki, bo w grę wchodzą raczej symboliczne zwroty, jednak efekt marketingowy okazuje się być bezcenny.

Na co uważać?

Moneyback nie jest usługą przyznawaną z automatu. Oferują ją tylko nieliczne banki, w dodatku do ściśle określonych kont. Niestety, bardzo często jest tak, że ta usługa jest dodatkiem do drogich w utrzymaniu rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych, co częściowo podważa sens korzystania z niej. Trzeba to więc sprawdzić przed podpisaniem umowy i policzyć, czy rzeczywiście moneyback będzie sposobem na oszczędności.

Warto również zauważyć, że banki z reguły stosują daleko idące ograniczenia dla swojej usługi. Z moneybacku często nie można korzystać przy okazji zakupu alkoholu, wycieczek, biletów lotniczych i bardzo drogich przedmiotów. Dlaczego tak jest? Ponieważ bankowi zależy na tym, aby klient jak najczęściej korzystał z karty.

Działa tutaj efekt psychologiczny. Skoro mam moneyback, to muszę wydawać, żeby móc osiągnąć maksymalną kwotę zwrotu. Bank kalkuluje to w ten sposób: klient dużo wydaje, więc może w końcu potrzebować kredytu. Będzie można na nim solidnie zarobić.

Korzystając z jakiejkolwiek bankowej promocji trzeba więc mieć świadomość, że żaden bank nie jest instytucją charytatywną. Jego celem jest osiąganie zysków, a te przynoszą klienci. Dlatego moneyback, choć bez wątpienia atrakcyjny, nie jest przejawem bankowego altruizmu.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie