Niebezpieczne ulice. W których polskich miastach dochodzi do największej liczby wypadków?

Jerzy Biernacki
18.04.2017

Każdego roku wzrasta liczba samochodów poruszających się po polskich drogach. Dziś jest ich już ponad 26 milionów, czyli o 16 milionów więcej niż na początku lat 90. Więcej samochodów to większe ryzyko wypadków. Chociaż od 2011 roku liczba zdarzeń drogowych spada, wciąż jednak ulice polskich miast pod względem poziomu bezpieczeństwa dla uczestników ruchu odstają od europejskiej średniej.

W krajach Unii Europejskiej śmierć w wypadkach drogowych ponosi 51,5 osoby na milion mieszkańców. W Polsce wskaźnik ten wynosi 77 osób – mniej bezpieczniej jest tylko na Litwie, Łotwie i w Estonii oraz na południowym wschodzie Europy. W ubiegłym roku na krajowych drogach doszło do blisko 33,5 tysiąca wypadków drogowych (źródło: Komenda Główna Policji). Blisko 41 tysięcy osób odniosło w nich rany, a dla ponad 2,9 tysiąca ofiar zakończyły się one tragicznie. Niebezpieczne są zarówno ulice największych miast w Polsce, ale też drogi krajowe (DK).

W Łodzi o stłuczkę nietrudno

Listę miast o największej liczbie wypadków w Polsce otwiera Łódź. Stolica województwa łódzkiego od kilku już lat zajmuje pierwsze miejsce w tym niechlubnym rankingu. W okresie od stycznia do października 2016 roku w Łodzi doszło do ponad 1,2 tysiąca wypadków i około 6,6 tysiąca kolizji (dane zebrane przez „Dziennik Łódzki – źródło: http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci/lodz/a/wiecej-wypadkow-na-lodzkich-drogach-przez-brak-fotoradarow,10734470/”). W pierwszych przypadku to wzrost o 37 procent w stosunku do analogicznego okresu 2015 roku. Zresztą nie tylko w Łodzi zanotowano więcej zdarzeń drogowych. Ubiegły rok przerwał bowiem pięcioletni okres, gdy w całym kraju rokrocznie liczba wypadków malała. W Łodzi za wzrost liczby wypadków odpowiadają brawura kierowców oraz układ ulic w mieście. Straż miejska utraciła uprawnienia do używania przenośnych fotoradarów, więc właściciele samochodów częściej pozwalają sobie na mocniejsze wciśnięcie pedału gazu. W centrum miasta uliczki są wąskie, a dodatkowo poprowadzone są nimi torowiska tramwajowe. Sprzyja to drobnym stłuczkom i kolizjom. Przebudowa linii tramwajowych i poszerzenie ulic w historycznym centrum miasta nie wchodzi więc w grę, chociaż władze Łodzi starają się poprawiać sytuację. Nie ułatwiają im tego opóźnienia w budowie zachodniej obwodnicy miasta, która przesunie się o kolejnych kilka lat – resort infrastruktury podjął decyzję o jej ponownym zaprojektowaniu. Łódź prowadzi też w kolejnym czarnym rankingu – to tutaj najwięcej wypadków w kraju powodują kierowcy prowadzący pod wpływem alkoholu. Pod względem liczby zdarzeń drogowych na 10 tysięcy mieszkańców Łódź również plasuje się na pierwszej pozycji.

Turyści winni wypadkom w Krakowie

Kraków to drugie pod względem liczby wypadków miasto w Polsce. Oczywiście, tak jak w innych miejscowościach, do wielu kolizji dochodzi tu z winy pieszych, złych warunków pogodowych lub przez nadmierną prędkość, ale jest też inny powód: turyści. W ubiegłym roku pod Wawel przybyło aż 12,1 miliona odwiedzających z całego świata. Wielu z nich przyjechało własnymi samochodami. Historyczny układ ulic oraz duży ruch w centrum sprawiają, że zmotoryzowani turyści często powodują lub są poszkodowanymi w kolizjach drogowych w Krakowie.

Najwięcej osób traci życie na ulicach stolicy

Rozbudowa infrastruktury drogowej i inwestycje w komunikację miejską (druga linia metra) poprawiły jakość korzystania z dróg w Warszawie. Stołeczni kierowcy uchodzą za takich, którym nie obca agresja na drodze, ale w ostatnich latach ten stereotyp zaczyna mieć coraz mniejsze pokrycie w rzeczywistości. Dwa lata temu w stolicy miało miejsce 985 zdarzeń drogowych. Warszawa zajmuje pod tym względem trzecie miejsce w skali kraju. Największa polska metropolia przewodzi jednak w najtragiczniejszym rankingu – tu najwięcej osób (przed dwoma laty 60) ginie co roku w wypadkach drogowych (za raportem „Wypadki drogowe w Polsce w 2015 roku” Mfind z sierpnia ub. roku – źródło: https://www.mfind.pl/akademia/raporty-i-analizy/wypadki-drogowe-2015-raport/). Zdecydowanie bardziej bezpiecznie jest w średnich i mniejszych miejscowościach. Białystok, Opole, Toruń czy Zielona Góra – w tych miastach dochodzi do mniejszej liczby wypadków w ciągu roku (poniżej dwustu, a w niektórych przypadkach zaledwie kilkadziesiąt w ciągu roku), a także ginie też w nich mniej ludzi. Niebezpiecznie jest nie tylko w miastach. Kolizje i wypadki to nic niezwykłego na drogach krajowych. W ubiegłym roku do największej liczby wypadków na 100 kilometrów doszło na DK14 (199,5) oraz DK4 (148,3). Groźna jest też krajowa „jedynka” (87,2 wypadku na 100 km).

Główne przyczyny wypadków w Polsce

W przypadku Łodzi i Krakowa na występowanie zdarzeń drogowych wpływają takie czynniki, jak historyczna sieć ulic i duży udział turystów w ruchu ulicznym. W większości przypadków przyczyny wypadków są bardziej typowe. Znajdziemy wśród nich m.in. przekroczenie dozwolonej prędkości, nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, brak bezpiecznej odległości między samochodami, potrącenia pieszych na pasach, nieprzestrzeganie sygnalizacji świetlnej i znaków drogowych oraz jazdę po pijanemu. Codziennie na ulicach polskich miast dochodzi do mniej lub bardziej groźnych kolizji lub stłuczek. Pełne skupienie podczas jazdy, dostosowywanie prędkości do panujących warunków i unikanie „ciężkiej nogi” na pedale gazu powinny pomóc w uniknięciu wypadku. Nie da się jednak całkowicie zminimalizować ryzyka jego wystąpienia, dlatego dobrze jest zadbać o dodatkową ochronę w postaci polisy ubezpieczeniowej – nie tylko obowiązkowego OC, ale też Auto Casco z Assistance i NNW.

Więcej informacji dotyczących ubezpieczeń komunikacyjnych znajdziesz na: https://www.uniqa.pl/ubezpieczenia-dla-ciebie/auto

Artykuł partnera.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie