Szumy uszne

Jerzy Biernacki
02.06.2015

Szumy uszne to wrażenie dźwiękowe w jednym lub obu uszach przy braku bodźca akustycznego w otoczeniu. To skomplikowane zdanie definiuje nam dolegliwość polegającą na tym, że jeżeli nikt oprócz ciebie nie słyszy dźwięków, które ty odczuwasz jako obecne w uszach lub głowie oznacza to, że najprawdopodobniej cierpisz na szumy uszne. Mogą one przypominać dźwięki występujące w otoczeniu: pisk, gwizd, dzwonienie, cykanie świerszczy, tykanie zegara itp.

Jeżeli szumy mają charakter przemijający i są krótkotrwałe nie wymagają konsultacji lekarskiej. Jeżeli jednak trwają dłużej należy natychmiast skontaktować się z lekarzem w celu przeprowadzenia niezbędnych badań.

Szumy uszne mogą być objawem zmian chorobowych występujących w obrębie poszczególnych odcinków drogi słuchowej lub w innych narządach. W 90% przypadków szumom towarzyszy niedosłuch, nie zawsze zauważony przez chorego.

Szumy uszne opisane zostały już bardzo dawno: pierwsze wzmianki o nich znajdują się w papirusach staroegipskich, np. w tzw. papirusie Ebersa, który powstał prawdopodobnie ok. 2000 lat p.n.e., i stanowił ówczesną "księgę o sporządzaniu leków dla wszystkich części ciała ludzkiego". Czytamy w nim o tzw. "zaczarowanym uchu". Uchu, które słyszy więcej - coś, co jest dla innych niedostępne.

O ile dla Starożytnych takie ucho miało właściwości nadprzyrodzone, o tyle współczesna medycyna stanowczo zaleca konsultację medyczną. Z badań epidemiologicznych przeprowadzonych w różnych krajach świata wynika, że około 17% ludności odczuwa szumy uszne. Jest to więc zjawisko o istotnym znaczeniu społecznym. Przyjmuje się, że u jednej czwartej osób szumy uszne uniemożliwiają prawidłowe funkcjonowanie. Z badań epidemiologicznych przeprowadzonych w Polsce przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu wynika, że szumy uszne odczuwa około 15% naszego społeczeństwa w wieku powyżej 16 roku życia, natomiast nadwrażliwość słuchową obserwuje u siebie co dziesiąty Polak.

Najczęstszą przyczyną szumów usznych jest uszkodzenie struktur ucha wewnętrznego, szczególnie ślimaka. Szumy uszne dzielimy na:

    * obiektywne - czyli takie, które są słyszalne także przez drugą osobę - pochodzenia naczyniowego,

    * subiektywne - słyszane tylko przez osobę dotkniętą schorzeniem.

Część osób z szumami usznymi, po przeprowadzeniu badań i wykluczeniu chorób, które mogły je spowodować, po pewnym czasie stopniowo przestaje zwracać na nie uwagę. W układzie słuchowym zachodzi wówczas proces tzw. habituacji, czyli przyzwyczajenia. W życiu codziennym towarzyszy nam wiele dźwięków, do których na tyle się przyzwyczajamy, że nie odczuwamy ich świadomie (tykanie zegara, szum komputera itp.), choć przecież docierają do naszych uszu.

Tą zasadę wykorzystuje się w leczeniu szumów usznych metodą habituacji. Polega ona na, mówiąc najprościej, przyzwyczajaniu mózgu do nie odbierania szumu w sposób świadomy. Osiąga się to dzięki specjalnym urządzeniom takim jak aparaty słuchowe czy generatory dźwięku i dostosowanej do indywidualnych potrzeb pacjenta psychoterapii.
Postępowanie psychoterapeutyczne polega przede wszystkim na uświadomieniu pacjentowi potrzeby akceptacji istniejących dolegliwości, braku zagrożenia utraty życia i zdrowia, konieczności długotrwałego leczenia oraz konieczności współpracy w całym toku postępowania terapeutycznego.

źródło: "Zarys audiologii klinicznej" pod red. A. Pruszewicza wyd. II Wydawnictwa Akademii Medycznej im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu, Poznań 2000.
źródło: http://www.slyszymy.pl/

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie