Luksusowe SUV-y, które kupisz za mniej niż 50 tysięcy złotych

Maciej Piwowski
20.07.2017

W dniu wyjazdu z fabryki były zarezerwowane dla najbogatszych klientów. Po latach na ich zakup może sobie pozwolić przeciętnie zarabiający Kowalski. Rynek samochodów używanych rządzi się swoimi prawami, czego jaskrawym przykładem są ceny luksusowych i maksymalnie „wypasionych” SUV- ów marek premium. Kilkunastoletnie egzemplarze można dziś kupić niemal za grosze (w stosunku do ceny wyjściowej), a przy tym rozkoszować się świadomością posiadania marzenia na czterech kołach. Oto najlepsze luksusowe SUV-y, które kupisz za mniej niż 50 tysięcy złotych.

Audi Q7

40-50 tysięcy złotych wystarczy na auto z początku produkcji, czyli z 2005-2006 roku i z najpopularniejszym silnikiem 3.0 TDI (uwaga na awaryjny rozrząd!). Audi Q7 jest samochodem, o którym przez lata marzyli Polacy. Wygląda trochę jak niemiecki czołg, ale nie można mu odmówić elegancji, szczególnie w środku, gdzie dodatkowo znajdziemy sporo sportowych akcentów.

Auto jest bardzo popularne na rynku wtórnym i zaskakująco skutecznie utrzymuje wysokie ceny, szczególnie w wersji po liftingu z 2008 roku. Minusem są bardzo wysokie koszty utrzymania. Polecamy poszukać egzemplarza z silnikiem 4.2 TDI.

Porsche Cayenne

Porsche za mniej niż 50 tysięcy? To jest już możliwe! Najtańsze egzemplarze pierwszego SUV-a w historii legendarnej marki kosztują w okolicach 35-40 tysięcy, ale mówimy tutaj o autach z początku produkcji, czyli z lat 2002-2003. Cayenne to synonim luksusu i sportowych osiągów. To auto nie idzie na żadne kompromisy. Jest maksymalnie wyposażone, ma ogromny apetyt na paliwo (i to w każdej wersji silnikowej) i daje wielką przyjemność z jazdy.

Polecamy wersje benzynowe V8. Palą jak smok, ale są bezawaryjne i niesamowicie mocne. Kogo stać na zakup Porsche, musi się przygotować na ponadprzeciętny koszty serwisu.

Volvo XC90

Szwedzki hit jest obecny na rynku od 2003 roku i wciąż znakomicie się sprzedaje. Poprzednia generacja była produkowana aż do 2014 roku. Za około 50 tysięcy można sobie pozwolić na zakup egzemplarza z 2008 roku, już po liftingu i z kultowym silnikiem 2.4 D5. Ta jednostka słynie z niezawodności, oszczędności i pięknego brzmienia.

Volvo jest wyborem dla osób, które z jednej strony chcą mieć luksusowe auto za stosunkowo niewielkie pieniądze, a z drugiej kierują się rozsądkiem. XC90 wcale nie jest takie drogie w eksploatacji, wyróżnia się niską awaryjnością, nie ma problemów z rdzą i ładnie trzyma cenę.

BMW X5 E70

Za 50 tysięcy można kupić egzemplarz z pierwszego roku produkcji, czyli z 2006 i z 3-litrowym dieslem pod maską (warto poszukać jednostki oznaczonej jako M57 – jest mniej problematyczna w eksploatacji).

BMW jak to BMW – jest drogie w zakupie, drogie w użytkowaniu, ale ma charakter. W przypadku X5 E70 irytować może masa powtarzających się usterek elektronicznych, jednak ogólnie samochód jest dość trwały.

Luksusowe SUV-y z poprzedniej epoki są samochodami dla osób, które wyznają prostą zasadę: co z tego, że trącą myszką, mają często ogromne przebiegi i są nieprzyzwoicie drogie w utrzymaniu? Ważne, że mają w sobie „to coś”!

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie