Wielu osobom tzw. koncerty bez prądu, czyli po prostu akustyczne, kojarzą się z nudą. Było jednak wiele przykładów, które bezwzględnie rozprawiały się z tym poglądem. Koncerty unplugged to czasami prawdziwa uczta dla fanów artysty, ponieważ mogą oni posłuchać swoich ulubionych utworów w zupełnie nowej interpretacji. To jednak także olbrzymie wyzwanie dla samych muzyków – pozbawieni elektronicznych wspomagaczy są na scenie niemal kompletnie nadzy i muszą wspiąć się na szczyty talentu. Niektórym to się wybitnie udało. Poznaj najlepsze koncerty unplugged w historii.
Koncert legendarnego muzyka do dziś jest uznawany za szczytowe osiągnięcie w dziedzinie koncertów unplugged, przynajmniej tych spod szyldu MTV. Jest to również najlepiej sprzedający się koncert bez prądu w historii – kupiło go 7 milionów osób, a cała płyta otrzymała aż 6 statuetek Grammy.
Z tego koncertu można zapamiętać jedno: niewiarygodnie wzruszające wykonanie utworu „Tears in Heaven”, który Clapton napisał zaledwie rok wcześniej po stracie 4-letniego synka. Zdecydowanie warto posłuchać.
W tym samym roku kapitalny koncert unplugged dał zespół Pearl Jam, który właśnie wchodził na salony światowej muzyki i nie opuścił ich do dziś. Eddie Vedder i spółka byli jedną z najważniejszych kapel ery grunge, co oczywiście zostało dostrzeżone przez MTV. Stacja zaprosiła muzyków do zagrania bez prądu i koncert okazał się wielkim sukcesem komercyjnym.
Ciekawostką jest fakt, że Pearl Jam zagrali ten koncert zaledwie kilka dni po powrocie z trasy po Europie, a więc praktycznie z marszu. Widać jednak, jaką mieli w sobie wtedy pasję, szczególnie młodziutki Vedder.
To był chyba najbardziej oczekiwany koncert unplugged w tamtym czasie. Nirvana była u szczytu sławy, co w konsekwencji skończyło się tragicznie dla lidera Kurta Cobaina (samobójstwo w 1994 roku). Cały świat oszalał na punkcie nieokrzesanych muzyków i ich nieco chaotycznej muzyki, a więc występ pod szyldem MTV był tylko kwestią czasu i oczywiście pieniędzy.
Nirvana zagrała słynny koncert 18 listopada 1993 roku i było to ogromne wydarzenie. Nagle okazało się, że Cobain potrafi świetnie śpiewać, a nie tylko krzyczeć, a perkusista Dave Grohl jest prawdziwym wirtuozem bębnów.
Nie wszyscy wiedzą, że znakomity koncert unplugged dała także polska grupa, mianowicie Hey. Byli to pierwsi artyści znad Wisły, którym MTV zaproponowała występ w legendarnym dziś cyklu MTV Unplugged. Koncert został nagrany w 2007 roku w Teatrze Roma w Warszawie i przeszedł do historii polskiej muzyki.
Hey zaprezentowali się znakomicie, a interpretacja utworu „[sic!]” w wykonaniu Kasi Nosowskiej była wprost rewelacyjna. Płyta z zapisem koncertu pokryła się potrójną platyną, co jak na polskie warunki jest wynikiem rzadko spotykanym.
Każdego z tych koncertów zdecydowanie warto posłuchać, chociażby za pośrednictwem kanałów na YouTube. To prawdziwe perełki.