Czy warto pracować w urzędzie? Plusy i minusy zatrudnienia w budżetówce

Mateusz Nowak
20.07.2017

Dla wielu marzenie, dla innych powód do drwin. Praca w budżetówce ma tylu zwolenników, co przeciwników. Ci, którzy nie pracują w urzędzie, snują wizję sielanki, jaka w nim panuje: wolne tempo, wyjście do domu o 15-16, czytelny system awansu, nagrody, trzynastki itd. Jest to oczywiście obraz mocno przerysowany, ponieważ praca urzędnika państwowego ma wiele wad, o których głośno się nie mówi. Czy zatem warto pracować w urzędzie? Przeczytaj nasz artykuł i podejmij decyzję!

Plusy pracy w urzędzie

Na pewno najważniejszym atutem jest pewność zatrudnienia. Od lat kolejne rządy zapowiadają cięcia w administracji, ale dzieje się wprost przeciwnie i etatów urzędniczych z roku na rok przybywa. Nie bez przyczyny mówi się, że aby stracić prace w urzędzie, trzeba albo się zwolnić, albo bardzo o to postarać. Dla wielu osób jest to etat do końca życia – zmienia się tylko wynagrodzenie i zakres obowiązków.

Z tego powodu praca w urzędzie jest dobrą opcją dla osób, które przede wszystkim stawiają na życiową stabilizację, chcą wziąć kredyt hipoteczny i spokojnie żyć. Może bez fajerwerków i rozwoju zawodowego, ale za to z gwarancją pensji na czas i uczciwej formy zatrudnienia.

Przewidywalność – to słowo-klucz w przypadku pracy urzędnika. Dynamiczne zmiany w administracji raczej się nie zdarzają, co pozwala np. spokojnie zaplanować sobie urlop. Poza tym urzędy zawsze są nieczynne w dni ustawowo wolne od pracy, a ewentualne pracujące soboty zdarzają się sporadycznie i tylko w formie odpracowywania np. wolnej Wigilii.

Poza tym atutem pracy w urzędzie jest dość jasna ścieżka kariery. Oczywiście poza skrajnymi sytuacjami (mobbing, nepotyzm), urzędnik mniej więcej wie, co musi robić, aby awansować i zarabiać więcej. Zwykle jest to związane ze stażem pracy i podnoszeniem kwalifikacji.

Minusy pracy w urzędzie

Zrobiło się sielankowo? A jednak praca na stanowisku urzędniczym ma także całkiem sporo wad. Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że wynagrodzenia są ustalane centralnie, a więc jeśli rząd zamrozi płace w budżetówce, to urzędnicy nie mają co liczyć na podwyżki. Do takich sytuacji czasami dochodzi i wówczas albo trzeba się z tym pogodzić, albo ewentualnie można polegać na negocjacjach prowadzonych przez związki zawodowe.

Nie zapominajmy też, że praca w urzędzie jest do bólu odtwórcza i mało rozwijająca. Niżsi rangą urzędnicy przez lata wykonują te same zadania i nie mają szans na to, aby realizować swoje ambicje zawodowe. Poza tym – wbrew pozorom – urzędy także są rozliczane za wyniki, a więc nierzadko pojawia się silna presja, której konsekwencją jest stres.

Co z wynagrodzeniami? To trudny temat, ponieważ płace w budżetówce średnio zawsze są wyraźnie niższe niż w sektorze prywatnym. Z drugiej jednak strony dochodzi element pewności zatrudnienia oraz system premiowy, czyli wszelkiego rodzaju dodatki i nagrody np. stażowe.

Nie można zatem jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy warto pracować w urzędzie. Przed podjęciem decyzji trzeba dokładnie przemyśleć argumenty za i przeciw i określić, które z nich są dla nas ważniejsze.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie