Kosmiczne marionetki - granice zależności - Philip K. Dick

Krzysztof Jagielski
06.09.2015

wydanie: z roku 1998/ Zysk i S-ka/ ilość stron: 143 tłumacz: Jadwiga Andruszkiewicz - Fiejtek

Cytat: "To urządzenie służy do koncentrowania moich myśli. moich wspomnień. Dzięki niemu mogę kierować myślami. Jak soczewką. To jest właśnie sposób na odwracanie rzeczy. Wydobywanie ich z głębi. Na powierzchnię. Owa mgła unosi się i dana rzecz jest jak przedtem. Tym czym powinna być"

No cóż - wszyscy wiemy jak dzieci potrafią być złośliwe... W kosmicznej walce dobra i zła dwójka dzieci pełni główne role. Posiadane przez nie zdolności pozwalają uzyskiwać władzę na określonymi tworami natury, które wykorzystują zarówno do ataku jak i ochrony.

Fragment świata zostaje zastąpiony ... iluzją? Jednak w pewnych swoich częściach nadal jest przenikany przez świat rzeczywisty i te wzajemne interakcje i zależności są w tej książce najciekawsze.

Główny bohater wraca do miasteczka ze swojego dzieciństwa - jednak zaszły w nim drastyczne zmiany. Zmiany które wymazały zarówno jego byt jak i osób w których gronie dorastał. Zmiany posunęły sie na tyle daleko, że nawet ulice, budynki są ...

Książka wydaje sie dosyć niepozorna i  dosłownie i w przenośni. Takie większe opowiadanie, niezbyt dostrzegane przez czytelników sf. Jednak jest w niej zarówno wiele świetnych koncepcji jak i drobnych pomysłów.

Kosmiczna siła zastępuje rzeczywistość pierwotną innym obrazem. Co prawda wszystko wraca do równowagi  do obrazu pierwotnego - jednak kto zapewni nas, że to też nie manipulacja, że ta rzeczywistość jest właściwa - niezależna od zewnętrznych sił? Że nie jest obrazem? Skoro tutaj też są wędrowcy...

Grzegorz Wiśniewski

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie