Nie każdy diesel ma dwumasę! TOP 5 najlepszych silników wysokoprężnych bez dwumasowego koła zamachowego

Krzysztof Jagielski
29.05.2017

Dwumasowe koło zamachowe to jeden z największych motoryzacyjnych koszmarów ostatnich lat. Wielu właścicieli straciło przez nie nerwy i mnóstwo pieniędzy. Popularny dwumas to element, który odpowiada za tłumie drgań i jest montowany przede wszystkim w autach z mocnymi silnikami diesla. Jednak wbrew powszechnej opinii nie wszystkie nowoczesne samochody z napędem wysokoprężnym mają wożą w sobie tę bombę z opóźnionym zapłonem. Wymieniamy 5 najlepszych silników diesla bez dwumasowego koła zamachowego.

 

  1. 1.4 HDI (do 2010 r.) – to bardzo udana konstrukcja francuskiego koncernu PSA, która była montowana w wielu modelach samochodów, m.in. w Citroenach C3, Fordach Fiesta V generacji czy Peugeocie 206. Silnik nie grzeszy dynamiką, ale do miasta jest w zupełności wystarczający, a do tego bardzo oszczędny (w trasie da się spokojnie zejść do 4 litrów na 100 kilometrów). Ogromnym atutem tej jednostki jest jej trwałość i nieskomplikowana konstrukcja, w której nie znajdziemy dwumasowego koła zamachowego – mówimy tutaj o samochodach produkowanych do 2010 roku.
  2. 1.4 TDI – znany, popularny i bardzo lubiany silnik Volkswagena, który był montowany w Audi A2, Seacie Ibizie, Volkswagenie Polo czy Skodzie Fabii. Jednostka jest niemal pancerna i nie cierpi na żadne poważne defekty. Najlepiej wybrać wersję 75-konną, która zapewnia całkiem niezłą dynamikę w mieście i mało pali. Silnik bez względu na moc nie miał montowanego dwumasowego koła zamachowego.
  3. 1.6 HDI (do 90 KM) – kolejna francuska konstrukcja, która okazała się ogólnoświatowym hitem i trafiła do kilkunastu modeli samochodów różnych producentów (w tym do Volvo czy Mini). Silnik 1.6 HDI o mocy do 90 KM uchodzi za bardzo trwały, a do tego tani w naprawach. Części do niego jest zatrzęsienie, każdy mechanik sobie z nim poradzi, no i nie ma dwumasowego koła zamachowego. Szkoda, że pojawia się ono w mocniejszych wersjach tej jednostki.
  4. 1.3 JTD (do 90 KM) – ten silnik powinien napawać nas dumą, ponieważ powstaje w tyskiej fabryce Fiata i uchodzi za wyjątkowo udaną konstrukcję. Malutki silnik wysokoprężny jest montowany m.in. w Fiacie Panda czy Fiacie Punto. Jest ospały, ale bardzo ekonomiczny i do tego śmiesznie tani w naprawach. Brak dwumasy to tylko jego dodatkowy atut.
  5. 1.5 dCi (do 82 KM) – okryty złą sławą silnik (słynna wada konstrukcyjna panewek) jest zaskakująco tani w naprawach, a do tego jest rekordzistą pod względem oszczędności – nawet w mieście bez trudu można osiągnąć wynik w granicach 5,5 litra na setkę. W wariantach mocy do 82 KM silnik nie miał dwumasowego koła zamachowego, co stanowi jego dodatkowy atut i sprawia, że jest to naprawdę ciekawa konstrukcja, montowana np. w Renault Clio czy Scenic.

Jak widać dwumasowe koło zamachowe wcale nie jest żadnym obligatoryjnym elementem silnika wysokoprężnego. Zwykle pojawia się ono dopiero w mocniejszych jednostkach, dlatego fani samochodów miejskich chcący uniknąć problemów eksploatacyjnych, mają w czym wybierać.

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie