Dlaczego tablety nie podbiły rynku? 5 najważniejszych argumentów

Remigisz Szulc
06.02.2017

Miały trafić pod strzechy i do biur, zastępując nam laptopy. Nic z tego nie wyszło. Tablety, mimo gigantycznej kampanii promocyjnej, nigdy nie zdobyły sobie masowej popularności. Wyraźnie przegrywają ze smartfonami i laptopami, a ich sprzedaż od lat pikuje. Co może być tego przyczyną? Dlaczego tablety nie podbiły rynku, choć miały ku temu podstawy? Oto 5 najważniejszych argumentów.

  1. Bardzo ograniczona wydajność – dziś wiemy, że tablety w żaden sposób nie były w stanie zastąpić komputerów osobistych, ale kilka lat temu producenci roztaczali przed nami właśnie taką wizję. Okazała się ona czystą mrzonką. Tablety były, są i będą urządzeniami mało wydajnymi, które przydają się do zabawy czy prostej pracy, ale w szerszych zastosowaniach biznesowych po prostu się nie sprawdzają.
  2. Wysoka cena zakupu – rynek tabletów bardzo szybko podzielił się na 2 części: urządzenia tanie, ale żenująco słabe i bardzo drogie, na których zakup mogą sobie pozwolić nieliczni. Postawmy się w sytuacji zwykłego Kowalskiego, który przychodzi do sklepu z elektroniką i widzi iPada za ponad 2000 złotych. Kowalski myśli logicznie i dochodzi do sensownego wniosku, że za te same (a często mniejsze) pieniądze może mieć pełnoprawny laptop. I naprawdę trudno mu się dziwić.
  3. Nieporęczność – zgoda, tablet jest mniejszy niż laptop, ale wyraźnie większy niż smartfon, nawet phablet. Aby zabrać go ze sobą np. do biura i tak trzeba mieć teczkę lub przynajmniej pokrowiec – czyli powtarza się schemat z laptopem. W domu – pełna zgoda. Tablet jest bardziej poręczny i wygodniejszy w obsłudze, ale czy warto płacić za to tyle pieniędzy, skoro są smartfony?
  4. Phablety – smartfony z bardzo dużymi ekranami, często grubo powyżej 5 cali, całkowicie podważyły sens posiadania mniejszego tabletu. Jasne, są też urządzenia z ekranami ponad 10-calowymi, ale taki sprzęt powoli zaczyna przeczyć swojej idei, bo przecież zbliża się już do półki z netbookami. Tablety wyraźnie nie mogą więc znaleźć dla siebie konkretnej niszy.
  5. Niezdecydowanie producentów – kiedy tablety przestały się dobrze sprzedawać, producenci doszli do wniosku, że może to być spowodowane ich zbyt małą funkcjonalnością. Dołożyli więc odpinaną klawiaturę i nazwali to hybrydą. Owszem, początkowo takie urządzenia cieszyły się całkiem dużą popularnością, ale to się szybko skończyło. Hybrydy nie są ani tabletami, ani komputerami – to coś kompletnie nijakiego, zbyt mało wydajnego jak na potrzeby biznesu i zbyt nieporęcznego jak na wymagania użytkownika domowego. Tym samym nie wiadomo już, czy producenci stawiają na tablety, hybrydy, czy może w ogóle odpuszczają sobie ten fragment rynku.

Tablety czeka raczej smutna przyszłość. Nawet iPad notuje wyraźne spadki sprzedaży, a to już o czymś świadczy. Najwyraźniej takie urządzenia nie są nam po prostu potrzebne.

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie