Kusząco niska cena, podobne opakowanie, niemal identyczny zapach. Nic, tylko brać! Tak myśli wiele osób, którym oferowany jest zakup podrabianych perfum znanych marek. To jednak gra niewarta świeczki. Podróbki perfum nie tylko charakteryzują się znacznie niższą jakością niż oryginały, ale mogą być także niebezpieczne dla Twojej skóry!
Producenci markowych perfum, legalnie wprowadzanych na polski rynek, mają obowiązek szczegółowo informować o składzie swoich produktów. Dzięki temu możesz z łatwością wychwycić składnik, na który masz uczulenie. W przypadku podróbek wygląda to zupełnie inaczej.
Pół biedy, jeśli producent w ogóle nie informuje o składzie lub robi w szczątkowy sposób. Gorzej jest wtedy, gdy skład podany na opakowaniu kompletnie nie odpowiada prawdzie. Jest to ewidentne igranie ze zdrowiem nabywców takich perfum. Skutki stosowania podróbek mogą być naprawdę nieprzyjemne.
Jeśli wystąpi reakcja uczuleniowa, to w najlepszym przypadku stracisz pieniądze i spędzisz kilka dni w domu na leczeniu wysypki. Może się jednak zdarzyć, że składniki podróbki bardzo mocno podrażnią Twoją skórę, co skończy się potrzebą wizyty u dermatologa i przejścia żmudnej terapii. Normą jest np. pojawianie się łupieżu lub łojotoku.
Nikt nie lubi być okradany, dlatego zdaj sobie wreszcie sprawę, że kupując podróbki zwyczajnie okradasz producenta oryginału. Oczywiście, że najczęściej są to ogromne firmy, które obracają miliardami dolarów rocznie. Nie zmienia to jednak faktu, że świadome kupowanie podróbek jest moralnie naganne.
Na rynku można spotkać trzy rodzaje podróbek perfum:
Przede wszystkim kieruj się zdrowym rozsądkiem. Jeśli wiesz, że flakon perfum marki X kosztuje 300 złotych, a ktoś oferuje Ci zakup za 50 złotych, to musisz się domyślić, że coś tu nie gra. Podejrzanie niska cena zawsze jest sygnałem alarmowym.
Poza tym pamiętaj, że perfumy najlepiej jest kupować w drogeriach i sprawdzonych sklepach internetowych cieszących się dobrą opinią. Unikaj produktów z aukcji, a już w szczególności z bazarów.